avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2008

Dystans całkowity:344.00 km (w terenie 54.00 km; 15.70%)
Czas w ruchu:17:30
Średnia prędkość:19.66 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:86.00 km i 4h 22m
Więcej statystyk

Spotkanie integracyjne LTC

Niedziela, 29 czerwca 2008 | Komentarze 0

W Gaju Nowym k. Wojciechowa, Lubelskie Towarzystwo Cyklistów zorganizowało spotkanie integracyjne członków i sympatyków LTC.
Sympatyzujemy z LTC więc szybka decyzja (dnia poprzedniego)- jedziemy.
Wyjazd z Lublina, spacerowym tempem do Wojciechowa, gdzie wyznaczony był punkt zbiórki.


Na miejscu był oczywiście poczęstunek, kawka, herbatka.
Spotkanie nie mogło się oczywiście odbyć bez rozegrania zawodów. Zawodnicy startowali podzieleni na kategorie wiekowe.

W zależności od kategorii trzeba było pokonać określoną ilość ok. 200-metrowych rund. Liczył się średni czas okrążenia. Pomimo niewielkiej długości trasy wcale nie było łatwo. Wąsko, wyboiście, ciasne zakęty, w czasie pierwszej próby przejazdu spotkałem się twarzą w twarz z cisem :) Ciężko było ale wesoło.


Czołowe miejsca wiązały się z medalami i dyplomami ...



... po dekoracji każdy z uczestników dostał jakiś gadżet (lampki, torebki podsiodłowe itp).
Po części oficjalnej przeszlismy do nieoficjalnej, regenerowaliśmy siły przy golonce z Wojciechowa :) Dobra rzecz, lubelacy dobrze wiedzą o czym mówię

Powrót do domu spacerowym tempem, szkoda, że tak szybko zleciało...
Kategoria Foto, XCM / XCO, Bla bla


  • DST 200.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 09:00
  • VAVG 22.22km/h
  • Sprzęt Specialized HR XC Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Od 7 czerwca przejechałem

Sobota, 28 czerwca 2008 | Komentarze 0

już ok 200 km na nowym specu. Sprawuje się świetnie. Większość przejechanych kilometrów to asfalt. Zacząłem jeździć rowerem do pracy (ok 11km w jedną stronę)
W rowerku na razie zmieniłem siodełko na SI c2 gelflow, do wymiany będzie też mostek bo oryginał jest za krótki.
Jutro mała wycieczka do Wojciechowa i spotkanie LTC


  • DST 60.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 18.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nju bajk !

Sobota, 7 czerwca 2008 | Komentarze 0

Nju bajk !
Dzisiaj jest ten dzień w którym dojrzałem do kupna nowego sprzętu, a właściwie dojrzałem wcześniej a dzisiaj kupiłem :)



szkoda, że nie przed skandią w Nałęczowie...

Przez ostatni tydzień przejechałem 60km,
Kategoria Foto


  • DST 34.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 15.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skandia MTB Maraton

Niedziela, 1 czerwca 2008 | Komentarze 2

Powiem krótko, było ciężko :)
Ale po kolei. Dojechaliśmy (my, czyli Czesio i ja) na ok 1,5h przed startem. Oczywiście już na początku były problemy z zaparkowaniem samochodu, ale że mam wóz, a nie samochód to wjechaliśmy na porzeczkowe pole. Wypakowanie rowerów, założenie kół trwało moment, liczniki, przebieranka w rowerowe ciuchy ...



teraz do rejestracji, kolejki - nasza specjalność, załatwiliśmy wszystko na 15 min przed startem. Nie spodziewałem się, że zajmie nam to tyle czasu...



Gadżety, które dostaliśmy przy rejestracji, wrzuciliśmy do wozu i lecimy na start.
Oczywiście byliśmy już na końcu stawki, to wszystko przez brak doświadczenia ale to nic, jedziemy po przygodę, a ja mam tylko nadzieję, że dojadę do mety... przecież przejechałem w tym roku dopiero 60km !... reset liczników, łyk wody ...




Start w miękkim terenie bez problemów, pierwszy podjazd asfaltowy i pierwszy problem, spadł łańcuch, tym razem przez przerzutkę ( przy zjeździe w wąwozie spadł jeszcze raz - mała tarcza z przodu, był za mało napięty). Krzyknąłem do Czesia, ale on poszedł do przodu jak burza , nawet mnie nie usłyszał.
Od początku "dawałem" ile mogłem, a może i więcej, a na pewno za dużo.
Brak treningu, słabą kondycję (25 lat palenia papierosów) odczułem na podjazdach, pod które musiałem podchodzić, na szczęście i na pocieszenie dla mnie, było więcej takich osób więc nie byłem osamotniony.
Po jakimś czasie, nie pamiętam czy to było przed czy po bufecie, zatrzymałem się przy "gościu" (bez obrazy), który męczył się z kołem. Nie walczyłem o wynik, miałem łyżki do opon więc czemu mam nie pomóc. Podobno jechał na 3-ciej pozycji jak złapał gumę. Nikt się wcześniej nie zatrzymał.
Kontynuując jazdę zastanawiałem się dlaczego mam cały czas pod górę ???
Bufet, ooo to był oddech, dwa kawałki pomarańczy, woda do bidonu, druga na głowę, trzecia do gardła, ruszam, po 100m znowu podjazd. Dla kogo podjazd dla tego podjazd, kawałek dałem radę ale później to już z buta.
Myślałem, że na bufecie dogonię Czesia ale niestety, jak się później okazało tylko przejechał koło bufetu nie korzystając z jego "dobrodziejstw".
No i oczywiście dalej było pod górę, co chwilę zerkałem na licznik, ile jeszcze do końca ???
Niedaleko przed metą wyprzedzali mnie chłopaki z dłuższych dystansów. Byłem pod wrażeniem prędkości z jaką mnie mijali, szacunek.
No nareszcie widzę komin, już blisko, ostatni podjazd i zjazd po trylince, mało komfortowy ale dający przyjemność z "niepedałowania" :), meta, niestety Czesia nie udało mi się dogonić.
Spotkałem go po minucie jak wyrywał mineralną organizatorom :) a dotarł na metę 3 minuty przede mną.
Krótka wymiana uwag, jak było ? no, myślałem, że zdechnę, ja też ale w sumie było ok, no tak, tylko trochę za gorąco, no i ten wiatr w twarz, zawsze coś, zawsze k..coś :DDD
Tak sobie gadając odnaleźliśmy barek. Zamawiamy: Czesio -golonka, ja-kiełbaska (średnio fajne żarcie jak na posiłek regeneracyjny)...



Herbatka, po paru minutach jeszcze kawka. Zmęczenie już nam odeszło, wraz z upływającym czasem nasze wrażenia z "maratonu" były coraz lepsze :)

Czas na czyszczenie sprzętu. Organizatorzy mieli Karchera ale chyba tylko jednego i kolejka była taka, że wrócilibyśmy w poniedziałek więc mycie rowerów z żółtego pyłu odbyło się za pomocą 5 litrowej butli z wodą.



Przegadany powrót do domu. Czy było fajnie ? Już zaplanowaliśmy start w Skandii 2009 !

p.s.
Czesio zajął 229 a ja 237 miejsce na 291 sklasyfikowanych zawodników.
.
Kategoria Foto, XCM / XCO