avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:99.00 km (w terenie 8.00 km; 8.08%)
Czas w ruchu:05:17
Średnia prędkość:18.74 km/h
Maksymalna prędkość:47.40 km/h
Suma podjazdów:696 m
Maks. tętno maksymalne:180 (102 %)
Maks. tętno średnie:152 (86 %)
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:33.00 km i 1h 45m
Więcej statystyk
  • DST 49.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 19.60km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • HRmax 180 (102%)
  • HRavg 142 ( 80%)
  • Podjazdy 311m
  • Sprzęt Specialized HR XC Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Nałęczów

Piątek, 26 lutego 2010 | Komentarze 5

Miałem dzisiaj załatwić parę spraw w Lublinie a że pogoda łatna to środkiem lokomocji miał być rower. W czasie "przygotowań" telefon od Czarka z propozycją przejażdżki. Jasne, że jedziemy, pozałatwiam wszystko jak wrócę.
Po jakimś czasie przyjechał Czarek z Marzeną. Gdzie dzisiaj ? Nałęczów ? OK !. Wybraliśmy wariant całkowicie asfaltowy. Droga przez Wojciechów do Gaju Starego całkiem przyjemna, asfalt w większości suchy.
Najciekawszy odcinek trasy w Gaju Starym © MKTB

Od Gaju gorszy stan asfaltu spowodował znaczący wzrost ilości kałuż co szczególnie odczuli Marzena i Czarek jadący bez błotników.
oj, siodełko się pobrudziło ;) © MKTB

sprint przed Nałęczowem ;) © MKTB

Teren kałużogenny towarzyszył nam praktycznie do ostatniego podjazdu przed Nałęczowem.
ostatni podjazd i jesteśmy w Nałęczowie © MKTB

W samym Nałęczowie zrobiliśmy małą przerwę bo dzieci osłabły i potrzebowały trochę cukru ;)
no to po Snickersie ;) © MKTB

W drogę, fragmentem 830-ki, wyjątkowo mokrej a właściwie płynącej drogi do Kazimierza. Zaraz za stadionem skręt powrotny na czerwony szlak rowerowy. Właściwie jedyny "terenowy" odcinek dzisiejszej wycieczki. Jedynie tutaj, na betonowych płytach było wertepiasto (ale tu zawsze tak jest), mokro, trochę lodu i mokrego śniegu. Na zdjęciu odcinek o najlepszej jakości powierzchni, prawie autostrada ;)
wyboisty, czerwony, Kazimierski © MKTB

po ok kilometrze takiej mokrej telepawki wracamy na asfalt i już spokojnie tą samą trasą wracamy do domu. Teren troszkę pofalowany ale w drodze powrotnej większość trasy jest pod górkę.
powrót przez Gaj Stary © MKTB

Młodzieży jechało się coraz ciężej wiec średnia spadła poniżej 20 km/h ale dzisiaj celem był dystans a nie szybkość. Początek sezonu więc parę podjazdów dało w kość ;)
.
Kategoria Foto


  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 150 ( 85%)
  • HRavg 127 ( 72%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drenażer

Wtorek, 23 lutego 2010 | Komentarze 0

pierwszy raz w tym roku wytrzymałem 60 minut :), chyba tylko dlatego, że przy olimpijskim gigancie szybko zleciało.
W ciągu dnia piękna, rowerowa pogoda ale cóż, czasu zabrakło na prawdziwy rower.
.
Kategoria Trenażer


  • DST 27.50km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 40.83km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 159 ( 90%)
  • HRavg 115 ( 65%)
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt Specialized HR XC Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Z Marzeną i Czarkiem lekkie kręcenie.

Niedziela, 21 lutego 2010 | Komentarze 0

Dla Marzeny i Czarka to pierwsza wycieczka w tym sezonie i do tego pierwsza w SPD :D.
Od jakiegoś czasu planowaliśmy wypad ale jakoś ciężko było trafić z terminem i z pogodą.
Miało być lekko i było... no może poza półtora kilometrowym odcinkiem terenowym "czerwonego".
Na początek 3 km asfaltu. Teraz jest już nieźle bo prawie cała jezdnia czarna i tylko od czasu do czasu jakieś kałuże zakłócały czarną wstęgowatość szerokości.
Przy rozjeździe chwila namysłu czy lecimy na "czerwony".
chwila namysłu ... © MKTB

Marzena niechętnie przystaje na propozycję terenu. Nie chce się ubłocić.
na szlaku ... na razie przejezdnym © MKTB

Na początku nie jest źle, dajemy radę ale momentami rzuca rowerem i co chwilę ktoś z nas zostaje wysadzony z bajka. Na nieszczęście Marzena "nie zdaułża" wypiąć z spdków i ląduje bokiem w śniegu. Za drugim razem trochę niefortunnie bo uderzając się w kolano. Jakoś ciągniemy dalej. Czarek wyrywa do przodu (oj stęskniony jazdy) ale nie za daleko bo droga się kończy. Musiało dosypać w ostatnim czasie i to porządnie. No cóż, zawracamy, pozostaje asfalt.
.. i powrót. Czerwony nieprzejezdny © MKTB

Już przy asfalcie czekamy na Marzenę
dołącza Marzena z obitym kolanem © MKTB

i lecimy boczkiem na Motycz-Józefin. Dobra trasa bo ruch tutaj mały więc bezstresowo można sobie kręcić.
Ze względu na "debiut" młodzieży i 3 gleby Marzeny tempo turystyczne. Czasami coś szybciej z Czarkiem podjedziemy i za chwilę powolutku w oczekiwaniu na Marzenę.
Czarek opala się w oczekiwaniu na Marzenę :D © MKTB

Marzena dojeżdża do opalonego Czarka :D © MKTB

Planowałem podjechać do Miłocina a później zataczając pętle przez Bełżyce, Radawiec, Kozubszczyzne zjechać do domu ale po krótkiej konsultacji skróciliśmy trasę i "pognaliśmy" w kierunku Motycza.
...i zniknęli za śnieżno-asfaltowym horyzontem © MKTB
.
Z Motycza na Palikije, później w kierunku lotniska w Radawcu i przed lotniskiem znowu wbijamy się w drogę Kozubszczyzna - Motycz (z fajnym króciutkim ale ostrym podjazdem) i jeszcze tylko ok 5 km do domu. Marzena jakoś wytrzymała ale kolano trochę spuchło i zsiniało. Niestety, nie do końca ten pierwszy raz jej się udał.
W domu oczywiście nie obyło się bez mycia rowerów. Śnieg i błoto to pikuś ale sól to... sami wiecie co ;)
.
UWAGA!
Czytających zapraszam do wątku na forum, w którym toczy się dyskusja o wsparciu dla Błażeja i kupnie dla niego roweru. To w ramach gestu od ludzi korzystających z serwisu, który przecież dla nas tworzy. Zbiórka to symboliczna kwota 10zł, więc im więcej chętnych tym lepiej.
Zapraszam na forum tutaj: Zbiórka na rower dla Błażeja
.
Kategoria Foto


  • Aktywność Jazda na rowerze

Siatkówka

Sobota, 13 lutego 2010 | Komentarze 0

90min, 4x4 bo reszta chyba na Małysza została w domach.
.
UWAGA!
Czytających zapraszam do wątku na forum, w którym toczy się dyskusja o wsparciu dla Błażeja i kupnie dla niego roweru. To w ramach gestu od ludzi korzystających z serwisu, który przecież dla nas tworzy. Zbiórka to symboliczna kwota 10zł, więc im więcej chętnych tym lepiej.
Zapraszam na forum tutaj: Zbiórka na rower dla Błażeja
.
Kategoria Trenażer


  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 154 ( 87%)
  • HRavg 142 ( 80%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jedyne chwile kiedy brakuje wiatru...

Czwartek, 11 lutego 2010 | Komentarze 2

...
to te spędzone na trenażerze. 35 minut.
.
UWAGA!
Czytających zapraszam do wątku na forum, w którym toczy się dyskusja o wsparciu dla Błażeja i kupnie dla niego roweru. To w ramach gestu od ludzi korzystających z serwisu, który przecież dla nas tworzy. Zbiórka to symboliczna kwota 10zł, więc im więcej chętnych tym lepiej.
Zapraszam na forum tutaj: Zbiórka na rower dla Błażeja
.
Kategoria Trenażer


  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 155 ( 88%)
  • HRavg 136 ( 77%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drenażer ;)

Wtorek, 9 lutego 2010 | Komentarze 6

50 minut na roll-onie. Trochę potu dzisiaj ze mnie wydrenował ;). Gdyby nie TV przed nosem to bym tyle nie wytrzymał.
.
UWAGA!
Czytających zapraszam do wątku na forum, w którym toczy się dyskusja o wsparciu dla Błażeja i kupnie dla niego roweru. To w ramach gestu od ludzi korzystających z serwisu, który przecież dla nas tworzy. Zbiórka to symboliczna kwota 10zł, więc im więcej chętnych tym lepiej.
Zapraszam na forum tutaj: Zbiórka na rower dla Błażeja
.
Kategoria Trenażer


  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 132 ( 75%)
  • HRavg 116 ( 65%)
  • Aktywność Jazda na rowerze

trenażer - 30 minut regeneracyjnie

Niedziela, 7 lutego 2010 | Komentarze 0

Po wczorajszej salce potrzeba ruchu rzuciła mnie na trenażer. Pół godziny na małym obciążeniu, kadencja 74/80. Od razu lepiej :).
.
.
.
UWAGA!
Czytających zapraszam do wątku na forum, w którym toczy się dyskusja o wsparciu dla Błażeja i kupnie dla niego roweru. To w ramach gestu od ludzi korzystających z serwisu, który przecież dla nas tworzy.
Zbiórka to symboliczna kwota 10zł, więc im więcej chętnych tym lepiej.

Zapraszam na forum tutaj: Zbiórka na rower dla Błażeja
.
Kategoria Trenażer


  • Aktywność Bieganie
Uczestnicy

Kosz i siatka

Sobota, 6 lutego 2010 | Komentarze 0

Marzena z Czarkiem namówili mnie na salę.
Około 30-40 min koszykówki która przypomniała mi co to jest wysiłek (oj ciężko złapać oddech ;) a później godzinka siatkówki. Niby luzik ale po powrocie do domu czuję to całe skokobieganie w udach.
.
Kategoria Kosz


  • DST 22.50km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 19.85km/h
  • VMAX 40.83km/h
  • HRmax 169 ( 96%)
  • HRavg 152 ( 86%)
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Specialized HR XC Sport
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szkoda byłoby nie wykorzystać ...

Czwartek, 4 lutego 2010 | Komentarze 0

takiej pogody jak dzisiaj. Słoneczko, zero wiatru, piękny śnieżek, taką zimę lubię.
Dzisiaj do służby wrócił spec. Opuściłem tylko trochę siodełko co by lepszą kontrolę nad pojazdem sprawować, ubrałem się we wszelakie windsoppery i na szlak:)
Początkowo w stronę Motycza a później postanowiłem sprawdzić przejezdność czerwonego szlaku między Motyczem a Dąbrowicą. Łoj pikno zime dzisiaj momy ;)
na czerwonym szlaku © MKTB

Początkowo jechało się nieźle ale po 2 km głębsze koleiny skutecznie utrudniały utrzymanie kierunku jazdy. Moje próby balansowania musiały wywołać uśmiech na twarzach autochtonów siedzących w oknach swoich chatynek.
tu trochę rzucało © MKTB

Przelot przez drogę "nałęczowską" i kontynuując czerwonym w kierunku Lublina turlałem się powoli do Dąbrowicy. Luźny śnieg powodował chwilowe utraty przyczepności ale ogólnie jazda była bezproblemowa i przyjemna. Z Dąbrowicy asfaltem do Szerokiego i znowu byłem na "nałęczowskiej". Tu już czysty ale mokry asfalt. W Płouszowicach dałem w lewo, na Motycz. Tu czysty asfalt występuje tylko pasami a po kilku minutach jadę już po samym śniegu.
droga do Motycza © MKTB

Po zakreśleniu pętli, w Motyczu skręcam na Kozubszczyznę. Ten fragment drogi jest najbardziej "urozmaicony". Nawierzchnia przystrojona jest w łaty z lodu, śniegu ubitego, śniegu rozjeżdżonego itp. Pierwotnie planowałem odbić na lotnisko w Radawcu ale stopy mi zmarzły i powrót do domu uznałem za rozsądniejszy wybór.
niedaleko domu © MKTB

Po powrocie mycie speca ciepłą wodą i do "kominkowego" żeby się wysuszył.

Oj, przyjemnie się dzisiaj w słoneczku jeździło :)
.
Kategoria Foto