avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:139.00 km (w terenie 41.00 km; 29.50%)
Czas w ruchu:06:12
Średnia prędkość:22.42 km/h
Maksymalna prędkość:58.40 km/h
Suma podjazdów:1355 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:46.33 km i 2h 04m
Więcej statystyk
  • DST 46.50km
  • Teren 41.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 16.22km/h
  • VMAX 53.93km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

MTB Cross Maraton (ŚLR) - Daleszyce

Niedziela, 13 kwietnia 2014 | Komentarze 0

Było fajnie.
Tego mogłem się spodziewać bo niedaleko Daleszyce od Łagowa w którym traska 2013 była wyśmienita i jak do tej pory wciąż najlepsza w moim rowerowym życiorysie.

Z niepewnością co do pogody wyruszyłem sam bo Czarek poszedł na L4. Pochmurny poranek nie nastrajał optymistycznie i trochę się bałem, że jeszcze pochorobowo dychający będę się zmagał nie tylko z trasą ale i z deszczem. Na szczęście pół godziny po przyjeździe do Daleszyc słoneczko nieśmiało puściło promyki na rynek.
Oczywiście spotkałem trochę znajomych, chwilę porozmawiałem z MagdąTomkiem i dowiedziałem się, że Tomek przyjechał żeby ... nie pojechać ;).
Mała "rozgrzewka", wejście do sektora. Sporo ludzi, jeszcze tylu osób na Lidze nie widzałem.
Start "honorowy" jakiś mało honorowy bo wszyscy pchali się do przodu jak popieprzeni i momentami było niebezpiecznie.

 

Początek płaski i nudny ale stawka oczywiście już się porządnie rozciągnęła. Miałem w pamięci zapowiadane 800m przewyższeń więc nie pompowałem na siłę.
Pierwszy dłuższy podjazd i oczywiście oddech już krótki i zipiący :). Później było już lepiej. Lepiej z oddechem ale nie z wytrzymałością. Trasy nie opiszę bo po prostu nie pamiętam przebiegu ale  na pewno najpiękniejszy fragment to Zamczysko. Przejazd jego kamienistą granią i cudowny, ostry choć krótki zjazd dostarczył sporo emocji.


W ogóle zjazdy, podobnie jak w Łagowie były perełką tego maratonu. Owszem było kilka fajnych podjazdów, krótkich, technicznych, kamienistych i te mi się podobały. Nie podobało mi to czego nie lubię czyli długie podjazdy, szczególnie te w otwartym terenie tak jak np. podjazd w Brzezinkach, niedługo po bufecie.


Do 35 km jeszcze szło nieźle. Jechałem mniej więcej na tej samej pozycji jaką miałem po 10 kilometrze, wciąłem żela i ... koniec. Nie zipałem, serce mi nie wyskakiwało ale nogi niestety powiedziały f..k off, ręcami se pedałuj ;)


Przede mną padł chłopak ze skurczem (a było w sumie trzech takich), zapytałem czy mu pomóc ale nie chciał. Trudno, nie będzie okazji żeby się zatrzymać i odpocząć ;). Równy rytm. To utrzymywało mnie w pionie, jak będę szarpał to nie dojadę do mety.Widząc moją słabość, wszyscy za mną rzucili się do wyprzedzania, w tym kobiety !!! Jedną z nich była Magda. Ostatnie kilometry to dojazdówka asfaltem i tu następnych 6 osób wyprzedziło mnie przed metą. W sumie na ostatniej dyszce wyprzedziło mnie 15 osób. Policzyłem dobrze, miałem czas bo jechałem powoli :).
Jak zawsze na kreskę wpadłem zmęczony ale szczęśliwy. Wciąłem gulasz, parę wafli i całą stertę pomarańczy i poszedłem się pakować.
Spodziewałem się miejsca pod koniec stawki ale okazało się, że nie było ta źle bo miejsce w połowie stawki na początek sezonu jest super. Oczywiście dla mnie, gościa po chorobie i 500 km tegorocznego "treningu" :)

Gipies w teflonie niestety nie załapał.
podsumowanie cyfrowe
czas: 2:52:40
czas zwycięzcy Fan Open: 1:58:20
czas zwycięzcy Fan M4: 02:18:41
Fan Open: 193/390
Fan M4: 30/59
rating: 68,5% / 80,3%

Zapomniałem dodać, że największa zębatka z tyłu nie wchodziła, buty mi się cały czas luzowały bo rzepy po 4 latach już nie trzymają no i nie wspomniałem o ładnym dzwonie na zakręcie :) To tyle tłumaczeń :D
.
Kategoria Foto, XCM / XCO


  • DST 23.50km
  • Czas 01:00
  • VAVG 23.50km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kurs do miasta

Wtorek, 8 kwietnia 2014 | Komentarze 0

Z małą przygodą. 
Wyjechałem do Lublina żeby wycentrować kółko w  Inżynierii. Przez doły na Lipniaku do Kraśnickej. Przy wjeździe na Kraśnicką na łuku strzeliło koło. Opona spadła z obręczy, trochę mleka "wybuchło" ale na szczęście jeszcze sporo zostało.

Początkowo miałem wracać do domu ale przypomniałem sobie, że niedaleko jest metrobikes.pl. Chłopaki założyli kółko, napompili i mogłem jechać dalej. Reszta trasy bez problemów.

Wybuchłe koło :)
Wybuchłe koło :) © MKTB

do wybuchu ...


i trasa po wybuchu :)

Kategoria Foto


  • DST 69.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 29.57km/h
  • VMAX 58.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 312m
  • Sprzęt Merida Race Lite 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chłodno

Wtorek, 1 kwietnia 2014 | Komentarze 0

Słaby dzisiaj jestem

Kategoria >50