avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:691.00 km (w terenie 220.50 km; 31.91%)
Czas w ruchu:33:00
Średnia prędkość:20.94 km/h
Maksymalna prędkość:60.30 km/h
Suma podjazdów:4814 m
Maks. tętno maksymalne:148 (84 %)
Maks. tętno średnie:118 (67 %)
Suma kalorii:656 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:38.39 km i 1h 50m
Więcej statystyk
  • DST 40.00km
  • Teren 9.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stary Gaj I Zalew

Środa, 17 lipca 2013 | Komentarze 0

Leciutki trenindżek, troszkę jezdnijką po asfalciku, troszkę w Starym Gaiku i nad zalewikiem.
.


  • DST 26.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 22.29km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Inżynierii i z powrotem

Środa, 17 lipca 2013 | Komentarze 0

kupić, zamówić itd.


  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd po Mazovii - BMC

Poniedziałek, 15 lipca 2013 | Komentarze 0

Wymiana klocków, wymiana linek, rozbiórka i mycie manetek.
wot i tyle, reszta chodzi jak szwajcar.
Mazovia Nałęczów 2013, klocki po maratonie © MKTB

650km.
.
Kategoria Warsztat, Foto


  • DST 62.00km
  • Teren 52.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 18.15km/h
  • VMAX 51.06km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia - Nałęczów , ścigania dzień czeci :)

Niedziela, 14 lipca 2013 | Komentarze 0

No i wykrakałem ten deszcz. Trzeci dzień z Mazovią zaczął się szaro, a że, całą noc padało mogłem się domyślać co mnie czeka na trasie.
Na miejscu, w Nałęczowie ciężko było znaleźć miejsce do parkowania. Nie spodziewałem się zastać tylu zawodników na starcie w taką pogodę. Niewielki deszcz padał z przerwami do startu. Dzisiaj lecę z 6-go, będzie łatwiej niż wczoraj :).
Start spod uzdrowiskowych Starych Łazienek (foto z grudnia 2011).
W nałęczowskim parku © MKTB


Mazovia Nałęczów 2013, start. fot. Maciej Ziemiańczuk © MKTB

Króciutka rozbiegówka po asfalcie, podjazd po trylince ...

Mazovia Nałęczów 2013, pierwszy podjazd. fot. Bogusław Lipowiecki © MKTB

... i jesteśmy w polu. Początek niezły, ludzie w błocie tańczą i chyba dzięki temu po 4 km złapałem końcówkę 5-go sektora. Część trasy pokrywała się z tą ze Skandii tylko leciała w odwrotnym kierunku. Duże błoto od początku wyścigu zniechęciło sporo osób do dalszej jazdy. Między 8 a 10 km widziałem wracający ze 4 chłopaków. U mnie a właściwie w roweru ta ilość błota skutkowała szybko przebiegającym zanikiem klocków. Już przed rozjazdem Fit/Mega, na zjeździe w Rąblowie klamki prawie dochodziły do gripów a z tyłu dolatywał zgrzyt metalu.

Mazovia Nałęczów 2013, zjazd w Rąblowie. foto. Zbigniew Kowalski © MKTB

Na rozjeździe z całej grupy została gromadka jadących na mega. A ja tam pierdzielę, nie pękam, walę na mega jak w błoto ;).
Tak, błoto. Sporo odcinków było po prostu nie do przejechania, większość na szczęście do ale ile toto sił zżarło... Łańcuch zaciąga, zabita kaseta co chwilę przeskakuje, cholera bierze człowieka, nie "idzie" jechać ;)
Kilka fotek z trasy, beze mnie ale z atmosferą :D.
Mazovia Nałęczów 2013. foto. Z Kowalski © MKTB
Mazovia Nałęczów 2013. foto. Z Kowalski © MKTB
Mazovia Nałęczów 2013. foto. Z Kowalski © MKTB
Mazovia Nałęczów 2013. foto: Piotr Marchel © MKTB

Kazimierz, podjazd pod Zamkową chyba wszystkim utkwi w pamięci. Nawierzchnia, nachylenie, ilość dopingujących kibiców, to wszystko stworzyło na prawdę fajną atmosferę, szkoda, że na tak krótko.
Długi, nudny odcinek asfaltowy, można trochę odpocząć. Po jakimś czasie znowu lunęło ale dzięki temu i ja i sprzęt trochę błota zrzuciliśmy.
Znowu pola. Momentami drogą nie dało się jechać wiec leciało się polami. Niektóre przeorane kołami na 4m od drogi. Oj rolnicy będą krzyczeć. Zresztą słyszałem, że była jedna babina co na bieżąco przeganiała jadących po "malinowym" polu :).
Końcowy odcinek to już masakra. Raz się wypieprzyłem w kałużę, później kawałek musiałem z buta, kawałek na którym mnie mijał "giguś" oczywiście jadąc. Szacunek.
Roztaplane przez poprzedników błoto niektórych zatrzymywało na dłużej. Czyszczenie kół z tej lessowej brei to ciężkie zajęcie.
To była wielka strefa serwisowo-wyprzedzeniowa. Ja mijałem tu fitowców a mnie mijali gigowcy. Z jednej strony to błoto było wkurzające ale z drugiej, jak pomyślę, że miałbym to wszystko przejechać po suchym to pewnie bym się zanudził.
Ostatni zjazd z błotem w oczach, bo zachlapane okulary w kieszeni już siedziały i już płasko do mety. Na kreskę wpadam ujechany i hepi, że to już koniec.

Mazovia Nałęczów 2013 , na mecie © MKTB


Trzydniowy test sprzętu wypadł bardzo dobrze. Cieszę się, że zamieniłem HT na fulla. Dużo lepsza trakcja, kontrola, szczególnie pewnie czułem się na zjazdach. Offshem, 2 kilo więcej do wożenia ale wygoda bez porównania. Dzisiaj tylko mycie, jutro przegląd.

Tradycyjnie na koniec trochę cyferek
czas: 03:25:00
czas zwycięzcy M Open: 02:10:36 !!!
czas zwycięzcy M4: 02:24:11 !
dystans: 62 km
Mega Open: 79/121
Mega M4: 23/37

Jak widać deszczowa pogoda zrobiła swoje i dzisiaj było o połowę mniej ludzi niż wczoraj. Część nie wystartowała, część zawróciła z trasy a część przeszła na dystans Fit przez co frekwencja na ficie spadła tylko o ok 10%.
.
Kategoria >50, XCM / XCO, Błoto, Foto


  • DST 49.00km
  • Teren 47.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 20.28km/h
  • VMAX 48.20km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 640m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia MTB Maraton - Puławy

Sobota, 13 lipca 2013 | Komentarze 2

Dzień rozpoczął się szaro ale mnie to nie zmartwiło. Lubię taką pogodę do jazdy a nawet jakby padał deszcz to nic Baśka. Do Puław dojechałem o 10:oo, znalazłem P i mogłem szykować sprzęt i się.
Krótka rozgrzewka, odlewnia i do sektora... XI. Tak, XI bo to mój pierwszy start w Mazovii i w ogóle w maratonie w tym roku. Nawet nie chciałem prosić o przesunięcie bo pewnie przeszkadzałbym silniejszym.
Sektor był bardzo liczny i zajęło mi kilka chwil przebicie się do przodu. Bez szarpania, swoim tempem, takie było założenie, potraktować jako mocny trening.
Na 4 km przy zmianie "pasa" zaliczyłem piękny ślizg po uślizgu przedniego koła i trochę kierownik mi się wygł i tak kontynuowałem jazdę z ukośną kierą :).
Trasa fajnie ułożona, zaliczone wszystkie kazimierskie wąwozy,
Mazovia Puławy 2013 © MKTB

w górę w dół, najwięcej jednak było polnych dróg ze sporą ilością błota

Mazovia Puławy 2013 © MKTB

najmniej, co cieszy było asfaltu bo tylko ok 2 km. Niektóre wąwozowe podjazdy wzięte z większymi lub mniejszymi problemami (kondycja), 2 x z buta + połowa pojazdu pod wyciągiem w Parchatce.
Zjazdy za to bezproblemowo sporo ludzików udało się łyknąć, a jakże, fajne to były zjazdy, po dziurawych płytach, po błotku :) Te ostatnie oczywiście najlepsze, dawały najwięcej fanu. Niektórzy nie wyrabiali na zakrętach wpadali na krzoki albo burty wąwozu, jedni nie wiedzieli, że się nie hamuje inni nie wiedzieli, że rower sam skręci jak się go złoży ale ogólnie fajnie bo chyba nikomu się nic nie stało :).
Mazovia - Puławy © MKTB

Na finiszu niestety nie dałem rady wyprzedzić kolegi

Mazovia - Puławy © MKTB

Ogólnie maraton udany pomimo znikomej bazy udało mi się przeskoczyć z XI do VI sektora. Jutro nałęczów, 65 km, zapowiada się mokrość więc błoto pewnie będzie :). A tak wyglądał rower po maratonie :)
Po maratonie Mazovia - Puławy © MKTB

Po maratonie Mazovia - Puławy © MKTB

Trochę cyferek
czas: 02:25:32
dystans wg org: 55km, wg licznika 49
Mega Open: 166/265
Mega M4: 47/74
.
Kategoria XCM / XCO, Błoto, Foto


  • DST 1.00km
  • Czas 00:04
  • VAVG 15.00km/h
  • Podjazdy 75m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mazovia - Kazimierz - czasówka

Piątek, 12 lipca 2013 | Komentarze 0

Niewiele najeździłem w tym roku ale pomimo skromnego ODO zdecydowałem się na start w trzydniówce mazovii: Kazimierz, Puławy i Nałęczów. Wszystkie miejscowości są rzut pompką od Lublina więc dlaczego nie. Poza tym jest okazja do przetestowania BeeMCa w warunkach zawodowych.
Dzisiaj pierwszy start W Kazimierzu. Czasówka, tylko kilometr, nawet nie cały ale za to pod górkę i to nie byle jaką bo Zamkową.
W czasie normalnej wycieczki podjeżdżając ją na luzie nie ma się wrażenia typu "kill hill", podjeżdżasz, kręcisz i jakoś idzie jechać ale jak dajesz na maxa to już jest inaczej. Do Kazimierza wybraliśmy się rodzinnie. Towarzyszyła mi towarzyszka żona, córka i kolega córki. Miałem nadzieję na legalny doping z ich strony ale tak długo czekali w knajpie na zamówienie, że nie zdążyli :O.

Start z kazimierskiego rynku, właśnie przestało padać, ok 20m płaskiego dalej tylko pod górkę i tylko po bruku. Ruszyłem ostro, na pewno za ostro bo po 50-70m poza dopingiem doszło do mnie hasło "o, ten dobrze idzie". Do 1/4 trasy szło nieźle, od połowy jechałem już na 22x28 bo więcej nie mam a mój oddech słychać było na pogórzu.
W 3/4 trasy łydy mnie piekły jak pogryzione przez stada komarów, w oczach robiło mi się już ciemno i zaczynałem jeździć zygzakami ale ciągłem dalej :). Znowu mnie doszedł głos kibica, tym razem mniej optymistyczny, oczywiście przyjąłem jako żart "eee, taki rower to sam powinien wjechać". Na górze troszkę się wypłaszczyło i zobaczyłem upragnioną bramę pensjonatu Kazimierzówka gdzie była meta.
Z nieukrywaną radością wtoczyłem się na matę, zrobiłem kółeczko i zsiadłem a właściwie zsunąłem się roweru. Nogi ugły się pod mną ale ustałem, jaaaa.
Napiłem się trochę wody z wodopoju niestety słodka, pewnie wcześniej gotowana po lało się ją z wodopoju którego normalnie używają weselnicy do parzenia herbaty.
No i po bufecie.. :). Odbieram telefon od moich fanów, wita mnie ciekawe pytanie: "Misiu, gdzie jesteś ?.." :O
"...aha, ... jak będziesz zjeżdżał to zrobię ci zdjęcie" :).
Mazovia MTB Maraton - Kazimierz Dolny, czasówka © MKTB

Zjechałem. Dzieciaki poszły na krótki spacer a ja z Agatką do knajpy coby uzupełnić paliwo. Placek po węgiersku był super.

Wynik ? No cóż, jak na niecałe 800 km tegorocznego "treningu" i na starzejącą się metrykę tragicznie nie było :)
czas: 00:04:47
miejsce open: 62/118
rating: 68.3%

Jutro 55 km terenu w okolicach Puław, będą wąwozy, będzie błoto, będzie ciekawie :)
.
Kategoria Foto, XCM / XCO


  • DST 15.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 33.20km/h
  • Podjazdy 228m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka przed czasówką

Piątek, 12 lipca 2013 | Komentarze 0

Podjazd pod Zamkową, 2 x Krakowska do campingu, Wylągi + kilkanaście a może dziesiąt kółek na rynku :).
.


  • DST 34.50km
  • Teren 12.50km
  • Czas 01:33
  • VAVG 22.26km/h
  • VMAX 45.34km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolica

Środa, 10 lipca 2013 | Komentarze 0

2 razy singiel w radawieckim, przelot przez zagajnik w M.Leśnym, reszta asfalt. Na lekko bo nie chciałem się zarżnąć przed tryptykiem nadwiślańskim a do tego gorąc okrutny był.
.


  • DST 48.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 42.47km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 309m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zalew Zemborzycki i Gaj

Niedziela, 7 lipca 2013 | Komentarze 0

Trochę bujania po terenie. Sporo ludzi nad zalewem, na singlu cza uważać.
.


  • DST 56.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 26.08km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt Merida Race Lite 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Konopnica-Borów-Konopnica

Sobota, 6 lipca 2013 | Komentarze 1

Krótka wizyta u braciszka. Dawno nie jeździłem tą trasą myślałem, ze coś się zmieniło, ale nie. Sorry, zmieniło się na gorsze, żałowałem, ze nie wziąłem BMCa.
Radzę unikać trasy Konopnica-Belżyce-Borzechów-Chodel.
Kategoria >50