avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl

Nareszcie, 2 tygodnie bez jazdy,

Niedziela, 30 listopada 2008 | Komentarze 3

Nareszcie, 2 tygodnie bez jazdy, trochę za długo ale cóż, wyżej dupy nie podskoczysz. Wycieczka miała być "lajtowa", dużo asfaltu co by sie nie styrać a wyszło trochę inaczej :).
Postanowiłem, że podjadę podpompowac koła na Krasnicką i to pośrednio zadecydowało o kształcie dalszej trasy. Czesciowo już znana prowadziła przez Tereszyn do Radawca Małego i tu widząc znak "ślepa ulica" postanowiłem (jak zwykle w takich sytuacjach) sprawdzić stan rzeczywisty. Po 200m skończył się asfalt a zaczęła normalna polna droga, normalna ale trochę rozmokła. Nie było tak źle, błotko kląskało pod kołami, Ignitory mimo małych uślizgów pracowały nieźle, lekkie błota, kałuże nie były problemem. Schody zaczęły się po ok 2km (widział ktoś kiedyś schody w polu ? :D) w/w polna droga stopniowo zamieniała się w drogę maziową, prędkość jazdy zaczęła drastycznie spadać ( a i tak nie przekraczałem 15km/h) więc i opony straciły zdolności samooczyszczające, tzn zame się oczyszczały o ramę, błotniki i ramiona hamulców :) Kiedy koła zaczęły się już zapadać się do szprych, na hamulcach momentalnie urosły polipy błota i smiejąc się czekały na rozwój sytuacji.
Poddałem się, na ramię broń i ostatnie 500m pokonałem per pedes, co było równie mało komfortowe. Kibice w postaci autochtonów (jeżeli tacy byli) pewnie mieli niezły ubaw.
Zwirówka z kałużami była oazą na tej błotnej pustni i pozwoliła mi lekko obmyć rower bym mógł oddać się kontynuacji podróży :) niestety, przed umyciem zapomniałem zrobić zdjęcie :(
Nuda, asfalt i asfalt, nie lubię tego. I dlatego w drodze powrotnej w Sporniaku zamiast jechać na Motycz pojechałem prosto, w kierunku lasu radawieckiego. Pomyślałem, że sprawdzę jak wygląda po roztopach pierwszego śniegu.
Sprawdziłem.
Główna droga mokra, sporo kałuż i błota (można poszaleć), zniszczona przez maszyny, bo w lesie od jakiegoś czasu trwa wycinka drzew. Boczne drogi nie tak zniszczone, miejscami głębsze koleiny (do 40cm) pełno mokrych liści ale koła się nieslizgały. Jedna z dróg, stanowiąca część czerwonego szlaku można powiedzieć, że przygotowana :) do jazdy, jak zwykle przyjemnie się nią pomykało.
Reszta trasy to już typowe stare śmieci, wyjazd z lasu, asfaltem do lotniska, w lewo polną drogą, przez tory do trasy Motycz - Kozubszczyzna, znowu asfalt i znowu w lewo, polną drogą do domu " od podwórka".
Tylko 47km ale przyjechalem zmęczony.

Trasa : Konopnica - Kozubszczyzna - Tereszyn - Radawiec Mały - Babin - Bełżyce - Podole - Palikije - Radawiec Las - Radawiec - Konopnica

początek "ślepej", jeszcze niezły...


tu już trochę gorzej ale jeszcze się jechało...


gdzieś między Bełżycami a Podolem...


leśna bikestrada ...


na bocznicy ;)

.
.
.
Kategoria Foto, Błoto



Komentarze
QRT30
| 17:13 poniedziałek, 1 grudnia 2008 | linkuj Ale błotna masakra
MKTB
| 13:51 poniedziałek, 1 grudnia 2008 | linkuj Lubię takie warunki (szczególnie jak jestem w lepszej kondycji). Jazda w trudnym terenie to dla mnie przyjemność, szczególnie od kiedy założyłem błotniki. Wprawdzie rower wygląda paskudnie ale za to ja mam czystą twarz ;)
pozdrawiam
vanhelsing
| 12:15 poniedziałek, 1 grudnia 2008 | linkuj Ale błota ;) Dawno po czymś takim nie jeździłem, przydało by się trochę ubrudzić :D

Pozdro :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!