avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
  • DST 46.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 15.59km/h
  • VMAX 49.63km/h
  • Podjazdy 522m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Galiński MTB Maraton - "Jedziemy dla Marka", Gielniów

Niedziela, 29 czerwca 2014 | Komentarze 0

Gielniów to już tradycja. Maraton szczególny w tym roku ze względu na brak wśród nas Marka Galińskiego, najlepszego polskiego kolarza XC. 
Mimo dużych przerw w treningach zdecydowałem się pojechać bo start w Gielniowie to zawsze przyjemność. Bez ambitnych planów na wyścig, po prostu mocny trening.
Start na mocno, zdecydowanie za mocno. Po 3 km odpadłem od głównej grupy i zaczęli mnie wyprzedzać goście z tyłu.
Trasa trochę zmieniona względem 2012 i 2013, z asfaltu skręt w lewo, lekki zjazd łąką i bród. Pierwsze marudy, że "mokro już na początku... " . To coś dla mnie. Mocy nie ma ale technika została :).
Trochę odrabiam w terenie, singiel i trawers w odwrotnym kierunku niż przed rokiem. Ostry, krótki zjazd stał się podjazd... podchodem.
Nowe dłuższe odcinki po kamienistych pożarówkach pokazały mi gdzie moje miejsce:)
Ok 20 km podpiąłem się do wyprzedzającej mnie, 4 osobowej grupki i na kole trochę odzyskałem siły. Od tej pory na trudniejszych odcinkach ja odchodziłem, na dłuższych podjazdach oni odchodzili i tak w kółko. Na dłużej zerwałem ich na błotnym odcinku. Ok 1 km, bez przerwy w błocie, tutaj i rower i mój zmysł równowagi spisał się świetnie. 
Przez kilka km jechałem sam po czym doścignęli mnie towarzysze. Po następnych kilku, dwóch odjechało i zostałem z jakąś kobitką. 
Dalej jechaliśmy na zmiany. 
Bufet - dłuższa przerwa na napełnienie bidonu, wypicie izo i napchanie się pomarańczami ;)
Nogi odpoczęły ale nie na długo bo w połowie następnego podjazdu złapały mnie skurcze. drugi, może trzeci raz w życiu. Musiałem stanąć i ponaciągać. Znowu trochę błota, singielek, doszedłem kobitkę co odeszła na bufecie. Zjazd i znowu jestem z przodu.
Podjazd i znowu z tyłu ale w większym towarzystwie, doszedł gostek na 29erze.
Luzuje mi się linka w tylej zmieniarce ale na sczęście pasuje ampul od skuwacza. Gonitwa, w lesie mam ich znowu ale nie dojeżdżam bo na podjeździe znowu skurcz. Tragedia. 
Drugi bufet. Pomarańcze, izo a  kobitki z obsługi opłukują mi rower, miło :)
Poznaję tereny i wiem, ze do mety już nie daleko. Jeszcze porcja błota które blokuje mnie na moment bo wciągnęło mi rower po ośki i nie mogłem go wyrwać. Trudny teren więc znowu uciekam towarzyszom. Jeszcze 2 km asfaltu, kawałek pętli xc i meta. Chwilę po mnie przyjeżdża towarzyszka i 29erowiec.
Trochę się ochlapałem i podjechałem sprawdzić wyniki. Czasowo tragicznie statystycznie średnio.  
Open 57/108, kat. M4 14/34 
czas netto 2:51:30
W tamtym roku było pudło w tym daleeeekoo od pudła ale za rok będzie lepiej :)
...
A tak wyglądał rower po maratonie po lekkim płukaniu na bufecie i czyszczeniem przerzutki na 10 km przed metą :)

Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014
Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014 © MKTB
 Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014
Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014 © MKTB Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014
Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014 © MKTB Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014
Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014 © MKTB Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014
Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014 © MKTB Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014
Galiński MTB Maraton - Gielniów 2014 © MKTB
Kategoria Błoto, Foto, XCM / XCO


  • DST 44.50km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.25km/h
  • VMAX 56.79km/h
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

SL + ZZ + Lbn

Piątek, 27 czerwca 2014 | Komentarze 0

Stary Las, Zalew Zemborzycki, Inżynieria Rowerowa.


  • DST 6.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 12.00km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła komina

Niedziela, 22 czerwca 2014 | Komentarze 0

Sprawdzanie sprzętu po regulacjach.


  • DST 55.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 27.50km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Podjazdy 268m
  • Sprzęt Merida Race Lite 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę szosy

Sobota, 24 maja 2014 | Komentarze 0

Plan był na wiecej ale wyszło cienko.
Kategoria >50


  • DST 26.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.80km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 88m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolica

Niedziela, 18 maja 2014 | Komentarze 0

Radawiecki i okolica.
Niby błota nie było a bieżnik zabiło
Niby błota nie było a bieżnik zabiło © MKTB
Kategoria Błoto, Foto


  • DST 26.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.80km/h
  • VMAX 41.15km/h
  • Podjazdy 96m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolica

Niedziela, 11 maja 2014 | Komentarze 0

Ot tak po okolicy pobujać.


  • DST 18.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 9.00km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Majówka z braciszkiem

Czwartek, 1 maja 2014 | Komentarze 0

Krótko ale przyjemnie.
Braciszek jeździł a ja czaskałem zdjęcia.
 
No to zaczynamy
No to zaczynamy © MKTB
Regulacja dampingu :)
Regulacja dampingu :) © MKTB
I znowu singielek
I znowu singielek © MKTB
Wedle wąwozu ;)
Wedle wąwozu ;) © MKTB
Przez kładeczkę
Przez kładeczkę © MKTB
Dębowy dąb
Dębowy dąb © MKTB
Taka sobie kładka
Taka sobie kładka © MKTB
Kategoria Enduro, Foto


  • DST 46.50km
  • Teren 41.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 16.22km/h
  • VMAX 53.93km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 800m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

MTB Cross Maraton (ŚLR) - Daleszyce

Niedziela, 13 kwietnia 2014 | Komentarze 0

Było fajnie.
Tego mogłem się spodziewać bo niedaleko Daleszyce od Łagowa w którym traska 2013 była wyśmienita i jak do tej pory wciąż najlepsza w moim rowerowym życiorysie.

Z niepewnością co do pogody wyruszyłem sam bo Czarek poszedł na L4. Pochmurny poranek nie nastrajał optymistycznie i trochę się bałem, że jeszcze pochorobowo dychający będę się zmagał nie tylko z trasą ale i z deszczem. Na szczęście pół godziny po przyjeździe do Daleszyc słoneczko nieśmiało puściło promyki na rynek.
Oczywiście spotkałem trochę znajomych, chwilę porozmawiałem z MagdąTomkiem i dowiedziałem się, że Tomek przyjechał żeby ... nie pojechać ;).
Mała "rozgrzewka", wejście do sektora. Sporo ludzi, jeszcze tylu osób na Lidze nie widzałem.
Start "honorowy" jakiś mało honorowy bo wszyscy pchali się do przodu jak popieprzeni i momentami było niebezpiecznie.

 

Początek płaski i nudny ale stawka oczywiście już się porządnie rozciągnęła. Miałem w pamięci zapowiadane 800m przewyższeń więc nie pompowałem na siłę.
Pierwszy dłuższy podjazd i oczywiście oddech już krótki i zipiący :). Później było już lepiej. Lepiej z oddechem ale nie z wytrzymałością. Trasy nie opiszę bo po prostu nie pamiętam przebiegu ale  na pewno najpiękniejszy fragment to Zamczysko. Przejazd jego kamienistą granią i cudowny, ostry choć krótki zjazd dostarczył sporo emocji.


W ogóle zjazdy, podobnie jak w Łagowie były perełką tego maratonu. Owszem było kilka fajnych podjazdów, krótkich, technicznych, kamienistych i te mi się podobały. Nie podobało mi to czego nie lubię czyli długie podjazdy, szczególnie te w otwartym terenie tak jak np. podjazd w Brzezinkach, niedługo po bufecie.


Do 35 km jeszcze szło nieźle. Jechałem mniej więcej na tej samej pozycji jaką miałem po 10 kilometrze, wciąłem żela i ... koniec. Nie zipałem, serce mi nie wyskakiwało ale nogi niestety powiedziały f..k off, ręcami se pedałuj ;)


Przede mną padł chłopak ze skurczem (a było w sumie trzech takich), zapytałem czy mu pomóc ale nie chciał. Trudno, nie będzie okazji żeby się zatrzymać i odpocząć ;). Równy rytm. To utrzymywało mnie w pionie, jak będę szarpał to nie dojadę do mety.Widząc moją słabość, wszyscy za mną rzucili się do wyprzedzania, w tym kobiety !!! Jedną z nich była Magda. Ostatnie kilometry to dojazdówka asfaltem i tu następnych 6 osób wyprzedziło mnie przed metą. W sumie na ostatniej dyszce wyprzedziło mnie 15 osób. Policzyłem dobrze, miałem czas bo jechałem powoli :).
Jak zawsze na kreskę wpadłem zmęczony ale szczęśliwy. Wciąłem gulasz, parę wafli i całą stertę pomarańczy i poszedłem się pakować.
Spodziewałem się miejsca pod koniec stawki ale okazało się, że nie było ta źle bo miejsce w połowie stawki na początek sezonu jest super. Oczywiście dla mnie, gościa po chorobie i 500 km tegorocznego "treningu" :)

Gipies w teflonie niestety nie załapał.
podsumowanie cyfrowe
czas: 2:52:40
czas zwycięzcy Fan Open: 1:58:20
czas zwycięzcy Fan M4: 02:18:41
Fan Open: 193/390
Fan M4: 30/59
rating: 68,5% / 80,3%

Zapomniałem dodać, że największa zębatka z tyłu nie wchodziła, buty mi się cały czas luzowały bo rzepy po 4 latach już nie trzymają no i nie wspomniałem o ładnym dzwonie na zakręcie :) To tyle tłumaczeń :D
.
Kategoria Foto, XCM / XCO


  • DST 23.50km
  • Czas 01:00
  • VAVG 23.50km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 243m
  • Sprzęt BMC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kurs do miasta

Wtorek, 8 kwietnia 2014 | Komentarze 0

Z małą przygodą. 
Wyjechałem do Lublina żeby wycentrować kółko w  Inżynierii. Przez doły na Lipniaku do Kraśnickej. Przy wjeździe na Kraśnicką na łuku strzeliło koło. Opona spadła z obręczy, trochę mleka "wybuchło" ale na szczęście jeszcze sporo zostało.

Początkowo miałem wracać do domu ale przypomniałem sobie, że niedaleko jest metrobikes.pl. Chłopaki założyli kółko, napompili i mogłem jechać dalej. Reszta trasy bez problemów.

Wybuchłe koło :)
Wybuchłe koło :) © MKTB

do wybuchu ...


i trasa po wybuchu :)

Kategoria Foto


  • DST 69.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 29.57km/h
  • VMAX 58.40km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 312m
  • Sprzęt Merida Race Lite 905
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chłodno

Wtorek, 1 kwietnia 2014 | Komentarze 0

Słaby dzisiaj jestem

Kategoria >50