avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
  • DST 62.00km
  • Teren 3.50km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.57km/h
  • VMAX 53.03km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 163 ( 92%)
  • HRavg 143 ( 81%)
  • Podjazdy 309m
  • Sprzęt Merida FLX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nałęczów i Wąwolnica

Sobota, 17 lipca 2010 | Komentarze 0

Relacja z TdF skończyła się w miarę wcześnie więc miałem czas na dłuższą wycieczkę. Dawno nie byłem w Nałęczowie i zdecydowałem, że to będzie dobry cel na dziś. Atmosfera po burzy była trochę przyjemniejsza niż w ciągu dnia więc przejazd zapowiadał się nieźle.
Zacząłem od lotniska w Radawcu i przelotu przez las radawiecki do Sporniaka.
Na docelowym kierunku widać było grubą warstwę chmur ale uznałem, że to chmury które przeszły nad nami ok 2 godzin temu i idą dalej w kierunku południowym.
w stronę chmur © MKTB

Od Palikij jechałem już czerwonym szlakiem rowerowym do Wojciechowa i dalej przez Nowy Gaj do Nałęczowa. Tu Kontynuowałem czerwony mało komfortowymi, dziurkowanymi płytami. Obok szlaku były jeszcze pozostałości po Skandii w postaci taśm. Po prawej stronie "pole startowe"maratonu zdążyło już się zregenerować.
fragment czerwonego w Nałęczowie © MKTB

Zdecydowałem, że jeszcze zaliczę podjazd na Wiercieńskiego i zawrócę ale jechało mi się tak fajnie, że na górze zdecydowałem się dojechać do Wąwolnicy. Tak też uczyniłem. W Wąwolnicy mały postój no bo przecie picie wyszło. Sklepik przy szlaku a nie w centrum więc rozumiem panią która słysząc "pałerejd" zrobiła dziwną minę :D. Przejazd do trasy 830, Lublin - Kazimierz. Trasa niebezpieczna bo ruch spory i wąsko ale nie chciałem wracać szlakiem którym przyjechałem.
powrót 830-tką © MKTB

Powrót do Nałęczowa, dalej 830-tką i przed Sadurkami skręcam na Wojciechów. Tu czuję się bezpieczniej :).
5 kilometrów z dwoma krótkimi zjazdami i podjazdami, całkiem przyjemna trasa ale podjazdy (razem z tymi w Nałęczowie)chyba wziąłem zbyt twardo bo odczuwam ból w kolanie. Wojciechów, jeden podjazd na wylocie i teraz już płasko lub lekko z górki do samych Palikij. Stąd z kolei płasko lub lekko pod górę do samego Motycza. Teraz 2 kilometry prawie cały czas z górki, w Uniszowicach krótki twardy podjazd którego zaliczenie oznacza 1500m do domu :)
.
Kategoria >50, Foto



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!