avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Foto

Dystans całkowity:7832.40 km (w terenie 2974.00 km; 37.97%)
Czas w ruchu:391:42
Średnia prędkość:20.00 km/h
Maksymalna prędkość:70.35 km/h
Suma podjazdów:45486 m
Maks. tętno maksymalne:190 (107 %)
Maks. tętno średnie:172 (97 %)
Suma kalorii:5855 kcal
Liczba aktywności:215
Średnio na aktywność:36.43 km i 1h 49m
Więcej statystyk
  • DST 18.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 18.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do centrum

Piątek, 23 września 2011 | Komentarze 0

Wyścigi przeniosły się za Kopenhagę, zrobiło się luźniej. Pogoda w kratkę ale ogólnie ciepło i przeważnie słonecznie. Po wyścigu U23 wyjechałem "w miasto". Na drogach pusto i mokro, na niebie słońce i trochę sinych chmur.
Niebo na Kopenhagą © MKTB

Niedaleko centrum spotykam dwie " koleżanki" z Hiszpańskiej reprezentacji. Heloł !!! :)

Koleżanki Hiszpanki ;) © MKTB

Dojeżdżama do centrum i okazało się, że całe kolarskie miateczko zniknęło, wszystkie busy, namioty itp. Wszystkie, poza jednym namiotem z suwenirami.
Namiot z pamiątkami © MKTB

Nic ciekawego się nie dzieje więc małe zakupy i wracam do domu obejrzeć wyścig juniorek. Jeszcze staję na chwilę by zrobić zdjęcie placu ratuszowego w budowie. Wogóle z lekką przesadą można powiedzieć, że cała Kopenhaga jest teraz w budowie.
Plac ratuszowy - plac budowy © MKTB

A to moje pamiątki.
Gadżety mistrzostw © MKTB
.
.
Kategoria Bla bla, Foto, Za granicą


  • DST 10.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 10.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mistrzostwa Świata - czasówka elity mężczyzn

Środa, 21 września 2011 | Komentarze 1

Plany sobie, życie sobie. Obejrzałem start Polaków w ES i ruszyłem w miasto. Celem miały być jak wczoraj okolice mety.
Bardzo szybko moje plany zostały zweryfikowane. Już niedaleko domu w ciekawych miejscach stało 3-4 razy więcej ludzi niż wczoraj. Mniej więcej w połowie drogi do centrum, widząc barierki oblepione przez ludzi zrezygnowałem z dalszej jazdy i postanowiłem znaleźć dobre miejsce do zdjęć. Udało się nawet nieźle bo przemieszczajęc się w obrębie 50m mogłem robić zdjęcia w czterech kierunkach :). Na pierwszy ogień poszedł Michał Kwiatkowski. W ćwierci drugiej pętli jechał z opuszczoną głową. To nie jest znak dobrego wyniku.
Michał Kwiatkowski © MKTB

Jack Bauer © MKTB

Jesus Lopez Herrada © MKTB

wieli aplauz zdobył zawodnik z Erytrei. Większy miał tylko Cancellara i oczywiście faworyt gospodarzy Jakob Fuglsang.
Ferekalsi Debesay © MKTB

Stef Clement © MKTB

Michał Kwiatkowski wraca © MKTB

Bradley Wiggins © MKTB

Jakob Fuglsang © MKTB

Richie Porte © MKTB

David Millar © MKTB

Tony Martin © MKTB

Fabian Cancellara © MKTB

Nelson Oliveira © MKTB

Michaił Ignatiew © MKTB

Tony Martin © MKTB

Fabian Cancellara © MKTB

Bradley Wiggins © MKTB

Lieuwe Westra © MKTB

Richie Porte © MKTB

Taylor Phinney © MKTB

Bradley Wiggins © MKTB

Gustav Larsson © MKTB

Jakob Fuglsang © MKTB

Richie Porte © MKTB

Taylor Phinney © MKTB

Fabian Cancellara © MKTB

Niestety mój faworyt był dopiero trzeci. Wygrał Tony Martin na co zresztą się zanosiło bo do tej pory miał super sezon czasówkowy.
.

  • DST 32.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie wycieczki

Wtorek, 20 września 2011 | Komentarze 0

Dzień drugi to dwie wycieczki, tym razem już na pożyczonym rowerze.
Przed południem wyruszyłem w stronę centrum. Po drodze mogłem obserwować jadących juniorów ale zdjęć nie robiłem bo postanowiłem przyjrzeć się wyścigowi tak naprawdę a nie przez wizjer aparatu. Wrażenia są całkiem inne. W (dalekich) okolicach mety ludzi było sporo ale można się było dopchać do barierki.
Duńczyk był najszybszy więc dzisiaj bodegi będą przepełnione :)
Obejrzałem kilka startów elity pań i spacerkiem z rowerkiem udałem się w drogę powrotną. Tą samą trasą jak poprzednio. Na odcinkach gdzie nie było barierek a więc na większości prostych nie można było jechać nawet po ścieżce bo na czas wyścigu obowiązywał zakaz. Tak więc raz idąc raz jadąc wróciłem do domu.
Wieczorkiem powtórnie zawitałem do centrum bo miały być jakieś imprezy i koncerty. Jedyne co znalazłem to wielki telebim ustawiony w Ørstedsparken, na którym wyświetlano film oczywiście o tematyce rowerowej. Po następnych 300m jazdy trafiłem na koncert a właściwie koncercik.
Postałem chwilę, dwa utwory i wystarczy. Rock po duńsku nie brzmi ładnie.
Koncertowy wieczór © MKTB


Mała rundka po centrum, przejazd przez metę i powrót do domu. Jutro elita facetów. Będzie co oglądać :).
.

  • Aktywność Jazda na rowerze

Polowanie na trenujących

Niedziela, 18 września 2011 | Komentarze 0

Paskudny dzień, szaro i co chwilę pada. Mimo to wybrałem się z aparatem na trasę z nadzieją, że spotkam jakieś trenujące teamy. Po pół godzinie spacerowania zrobiłem zdjęcie policjantów objeżdżających trasę czasówki. Od jutra każdy z nich będzie pilotował zawodnika.
"piloci" na objeździe trasy © MKTB

Łażę, łażę a zawodników nie widać. Z wiaduktu szczelam fotkę budynku starego browaru Tuborga. Ostał się jeno on. Pozostałe budynki wyburzono i teraz stoją tam biurowce, m.in. siedziba Saxobanku.
Ostani ocalały budynek Tuborga © MKTB

Po następnej pół godzinie łapię jeszcze ujęcie fajnie pomalowanej cięzarówki.
Ciekawe malowanie teamowej cięzarówki :) © MKTB

Dość mam tej szarugi i mżawki, wracam do domu. Oby jutro na wyścigu była lepsza pogoda.
.
Kategoria Bla bla, Foto, Za granicą


  • Aktywność Jazda na rowerze

Wizyta na mecie czasówki

Sobota, 17 września 2011 | Komentarze 0

Drugi raz po torowych w Pruszkowie mam okazję oglądać mistrzostwa świata w kolarstwie, tym razem szosowym. Od poniedziałku zaczynają się czasówki których start i meta usytuowane są przy placu ratuszowym w centrum Kopenhagi. Wybrałem się dzisiaj by zobaczyć jak wyglądają przygotowania. Tak się wybrałem, że po robieniu kilku zdjęć mety padł akumulator a druga oczywiście została w domu:).
Kopenhaga, meta czasówki mistrzostw świata © MKTB
.
No cóż jutro ma być dzień treningowy, rzut beretem od miejsca w którym mieszkam to może będzie więcej zdjęć.

  • DST 20.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 25.00km/h
  • VMAX 68.41km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Centurion
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wizyta na Leclerc BGŻ TORO Bikefest 2011

Niedziela, 4 września 2011 | Komentarze 2

Niedziela, ładna pogoda. Mimo zaklejonych oskrzeli wybrałem się do Lublina zobaczyć jak wygląda w tym roku wyścig XC z cyklu E.LECLERC BGŻ TORO BIKEFEST 2011 rozgrywany na Globusie. Wyjechałem na szosówce bo nie miałem w planach zaglądania w teren. Po kilkunastu minutach dotarłem na Globus, akurat przed startem "elity". Frekwencja nie za wielka, kibiców też niedużo. W większości rodziny i znajomi startujących. Jak na festiwal rowerowy to dosyć skromnie.
Wdrapałem się na górę by zrobić kilka zdjęć... telefonem.
E.LECLERC BGŻ TORO BIKEFEST 2011 © MKTB

E.LECLERC BGŻ TORO BIKEFEST 2011 © MKTB

E.LECLERC BGŻ TORO BIKEFEST 2011 © MKTB

E.LECLERC BGŻ TORO BIKEFEST 2011 © MKTB

Po kilkunastu minutach dojechał Czarek i popędziliśmy w kierunku Konopnicy czyli "na chate". Jeszcze w Lublinie mieliśmy małą przygodę. Pani kierowczyni cofając z parkingu zajechała Czarkowi drogę, on po hamulcach, ja też, ale, że siedziałem mu na kole to nie było szans wyhamować. jego tylne a moje przednie koła przytuliły się do siebie z chrobotem ale jakoś udało nam się utrzymać równowagę. Na mojej oponie zostały ślady jego górskiego bieżnika a na zacisku i widelcu trochę gumy :). Resztę trasy udało się przejechać bez przygód.
Przy okazji pobiłem swój rekord prędkości - 68,41 :)
.
Kategoria Foto


  • DST 44.00km
  • Teren 32.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 32.70km/h
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt Merida FLX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień ostatni w matni ;)

Sobota, 28 maja 2011 | Komentarze 3

Na dzień dobry, przy śniadaniu przywitała nas wiewiórka. Ma się tu czym żywić bo leszczyny dookoła sporo.
Dzień dobry :) © MKTB

Po śniadaniu udaliśmy się w kierunku nowych terenów. Na początek parę kilometrów asfaltem by dotrzeć do malutkiej osady Liseleje. Ładna pogoda nam dopisywała
Plaże w Liseleje © MKTB

Na wydmach Liseleje © MKTB

Wydmy Liseleje © MKTB

Czas na trochę terenu. Ścieżką wśród skarłowaciałych i powykrzywianych przez wiatr sosen...
Lasek Liseleje Plantage © MKTB

dojeżdżamy do starego poligonu. Tabliczki informują żeby trzymać się ścieżek bo inaczej może być bum ;).
Szkoda, że wrzosy po przemarzały bo we wrześniu pewnie wyglądało tu jak w Szkocji... no sory, jeszcze gór brakuje :)
Stary poligon © MKTB

Ścieżką przy brzózkach lecimy w kierunku "naszego" lasu
ścieżka przy brzózkach © MKTB

Brzózki faliste © MKTB

Wpadamy na żółty szlak i trafiamy do Troldeskov ale tym razem z innego kierunku
Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Na ścieżce w Troldeskov © MKTB
Ładne drzewo © MKTB
. Jeszcze trochę szerszych szutrówek tak dla "spaceru", zajrzeć na starą polanę i do naszej "dzikowni", gdzie na jesieni zbieraliśmy grzyby. Szkoda wracać ale niestety trzeba.
Po obiedzie przez sypialniane okno zauważyłem sarenkę odpoczywającą w ogrodzie sąsiada. Piękny widok :)
Odpoczywająca sarenka © MKTB

A w czasie popołudniowego spaceru trafiamy na wiewiórkę wykopującą prawdopodobnie to co schowała na jesieni.
I tym razem to by było na tyle.
.
Kategoria Foto, Za granicą


  • DST 29.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.33km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Merida FLX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Troldeskov

Piątek, 27 maja 2011 | Komentarze 0

Wczoraj cały dzień padało, dzisiaj pogoda też niepewna. Szaro i chłodno, wygląda, że też będzie padać. No cóż zmiana planów i wio na wycieczkę zmotoryzowaną. W środku dnia zaczęło się przecierać i momentami nawet widać było czyste niebo. Po powrocie było już całkiem znośnie a, że deszczu jednak nie było to postanowiliśmy skąsić coś lekkiego i przynajmniej na godzinkę wyskoczyć na szlaki.
Zaliczamy fragment żółtego ze Wzgórzem Fryderyka (Frederikshoj) z którego są dwa fajne szybkie zjazdy. Jeden naprawdę ostry, czasami jedzie się rowkiem między kamieniami (pierwszy raz jechałem go w 2009r na Heino MTB Fall Race), drugi spokojniejszy ale też na kamloty trzeba uważać.
Wzgórze Fryderyka © MKTB

wybieramy kreskę © MKTB

kreska wybrana © MKTB

Mirek wybrał ten deczko łatwiejszy a ja dla urozmaicenia ten łatwiejszy inaczej.
i poszeeeeeedł ! © MKTB

a gałeziom trza się było kłaniać © MKTB

Punkt następny to zjazd szutrówkami do "kwatery" zwanej Troldeskov (Trolli Las). Skąd taka nazwa ? Popatrzcie sami
Częśc żółtego szlaku to Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Troldeskov © MKTB

Czyż to nie wielki wąż ? © MKTB

Troldeskov © MKTB

Trzeba uważać na głowę © MKTB

Zdjęcia wszystkiego nie oddadzą. To trzeba zobaczyć :). Jeszcze tu wrócimy.
.
Kategoria Foto, Za granicą, Enduro


  • DST 31.00km
  • Teren 27.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.60km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 266m
  • Sprzęt Merida FLX
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ładny dzień

Środa, 25 maja 2011 | Komentarze 2

Dzień bez wyjazdów więc można zrobić dłuższą przejażdżkę. Może nie za długą w sensie dystansu ale pod względem czasu a to dlatego, ż postanowiliśmy zrobić sobie dłuższą sesję fotograficzną w tym pięknym aczkolwiek niewielkim kawałku lasu. Cały teren Tisvilde Hegn to raptem 7,5 km² lasu. Ale jakiego lasu. Ten niewielki teren jest tak różnorodny że jeżdżąc tu 2 tygodnie bez przerwy nie można się nudzić. Szybkie szutry, piaskowe podjazdy, ziemne ścieżki dla konnicy, zarombisty odcinek XC, wyliczać można w nieskończoność. Dlatego też jest to najpopularniejszy teren na Zelandii do organizacji wyścigów rowerowych, biegów przełajowych i biegów na orientację. Przy jednym z wejść do parku jest poddach pod którym znajdziemy 4 ogromne tablice - tabele. Na tabelach tych można odczytać na podstawie swojego wieku i czasu przebiegnięcia wyznaczonej pętli stan swojego serducha. Tabeli jest sporo bo są oczywiście oddzielne dla dzieci, kobiet i mężczyzn. Czegoś takiego wcześniej nie spotkałem. Foto brak bo dałem ciała z bateriami :(.
...
Ruszamy delikatnie. Początki to twarde ziemne ścieżki, trochę piachu i sporo korzeni.
Na ścieżce © MKTB

lekka górka © MKTB

Niby nie stromo ale źle zbalansowany rower i..kóło w górze
Kólko wyrywa ;) © MKTB

Mały tor przeszkód
tor przeszkód © MKTB

Ciąg dalszy z przeszkodami © MKTB

Końcówka piaszczystego ale twardego zjazdu
lekki zjazd © MKTB

Czasami trafi się polanka z singielkiem wśród traw
ścieżynka wśród trawinek ;) © MKTB

a czasami leśny przełaj
po prostu las © MKTB

Na terenie bagnistym, na szczęście o niewielkim obszarze połowę czasu spędza się niosąc rower lub używając go jako podpory
Brzózki na bagnach © MKTB

przeprawa przez bagienko © MKTB

I znowu sucho
zjazd po szyszkach © MKTB

Wśród starych buków znajdujemy coś co wygląda jak bikepark. Zabawy na pół godziny :)
naturalny bikepark © MKTB

bikepark c.d. © MKTB

jeszcze raz bikepark © MKTB

Docieramy do wybrzeża ale nie zjeżdżamy na dół tylko chwilkę delektujemy się widokiem z klifu
veni, vidi ... i pojechałem dalej ;) © MKTB

morze dzisiaj wyglądało pięknie © MKTB

gdzieś tam daleko jest Jutlandia © MKTB

wyczesane drzewa na klifie w Tisvilde © MKTB

Wjeżdzamy na odcinek wybitnie XC.
trochę korzeni © MKTB

piaszczysty podjazd © MKTB

A tak to bywa jak trafimy na piaszczysty zjazd. Niby twardo ale jakoś ... sypko :)
no i sie rymło ;) © MKTB

Dalej już było bez przygód. A przepraszam jeszcze na korzeniach raz przeskakiwałem kierownicę. Tak, tak. Sam nie wiem jak to się stało ale jeszcze dostałem dziobem siodła w d... Niestety braciszek nie zdążył uwiecznić tej niewątpliwie komicznej sytuacji. A dalej to już na prawdę było spokojnie :)
ścieżynka "kroskantrowa" © MKTB

ścieżka xc c.d. © MKTB

ściezka c.d. © MKTB

wyjazd z dołka © MKTB
.
Kilometrów zrobiliśmy niewiele a do domu wróciliśmy po 5 godzinach, ale za to z "plikiem" fotek :)
Kategoria Foto, Enduro, Za granicą


  • DST 47.00km
  • Teren 37.00km
  • Czas 02:30
  • VAVG 18.80km/h
  • VMAX 31.10km/h
  • Podjazdy 130m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pliszki, bagna i pszczoły

Wtorek, 24 maja 2011 | Komentarze 0

Dzisiaj dwa krótkie wypady, jeden rano drugi po południu.
Przyjemnie, oj przyjemnie
Bajkowy las © MKTB

Wypadliśmy trochę na asfalt by u podnóża wzgórza Tribirke porozględać się po płaskiej części okolicy. Ta jasna kładka to fragment szlaku rozdzielającego bagna Ellemosen od bajorek Hollose Bredning. Idąc tym szlakiem można zobaczyć fragment kamiennej drogi zbudowanej ...2500 lat temu. W 1940 roku odkryto ją a także pozostałości po drewnianym moście z przed 4800 lat. Orzechowe pale stanowiące podstawę mostu są już bardzo cienkie i całkowicie przykryte wodą więc można o nich tylko poczytać :/.
Okolice Tribirke © MKTB

Powrót do lasu i trochę męczarni:)
Nie widać tego, że stromo © MKTB

przed obiadem odwiedziła nas pliszka. Zresztą nasz trawnik to jedna wielka stołówka. Przede wszystkim dla drozdów a okalające drzewa były uczęszczane przez pełzacze których wcześniej nie widziałem "na żywo". A srok i sójek to na tony, tak jak u nas.
Pliszka © MKTB

Po południu wizyta w innej części lasu Tisvilde. To drzewo to nie jedyna ofiara wiosennych, huraganowych wiatrów.
Korzonek ;) © MKTB

Bukowa aleja © MKTB

Na małej polance "znajdujemy" ule ! Mirek, stary miodożerca, od razu miał chrapkę na leśny, świeży miód ale po pierwsze to nie nasze ule a po drugie było by to trochę niebezpieczne. Tak czy siak nie mógł się oprzeć by nie zajrzeć do jednego z uli. Na zewnątrz nic nie było słychać ale po podniesieniu dachu ... o tak, praca wre.
Szukanie miodu :) © MKTB

.
Kategoria Foto, Za granicą, Enduro