avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
  • DST 58.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:46
  • VAVG 20.96km/h
  • VMAX 46.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 293m
  • Sprzęt Merida FLX
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zalew Zemborzycki i okolice.

Piątek, 30 kwietnia 2010 | Komentarze 0

Dzień piękny, idealny na jazdę więc zdecydowałem po południu zrobię mały wypad.
Pół do drugiej zadzwonił Czarek z propo wyjazdu jakimś szlakiem koło zalewu itd. OK, o trzeciej na łukojlu.
Po obiedzie odpoczynek, zebrałem graty, napełniłem bidon i plecak (oridżinal Camelbak 1,5 l, kupiony w Decathlonie za 95zł ! :) i.. w drogę.
Mimo wiatru w plecy i rowerówki pod kołami, na "cpn" przyjechałem trochę spóźniony. Czarek dopompiał koło kompresorem. Ruszyliśmy w stronę zalewu dyskutując plan dzisiejszej wycieczki. Stanęło na próbie objazdu trasy mazovii 2009.
Słoneczny Wrotków © MKTB

Krótki asfalt i skręcamy w lewo do Dąbrowy. Tu już luzik, zero rowerzystów którzy w większości wolą trzymać się bliżej zalewu. Początkowe kilometry to rzeczywiście stara trasa ale po ok 4km gubię trop i jedziemy na loterię.
Zielony dach w Dąbrowie © MKTB

Marzena śmiga © MKTB

Chyba za często skręcamy w lewo bo wpadamy na asfalt Lublin-Biłgoraj. Nie nie będziemy w tych smrodach jechać. Szukamy polnej, powrotnej drogi do lasu i znajdujemy już po 900m. Czarek wyrywa do przodu, ma dzisiaj dzień konia i ciężko mu dotrzymać koła
Okolice Ćmiłowa © MKTB

Po kilkuset metrach w lesie już wiem, ze jesteśmy z powrotem na trasie.
Jeżeli trasa 2010 będzie taka sama jak 2009 to większe szanse będą mieli właściciele full'i. Teren jest tak krzywy, że połowę czasu jedzie się na stojąco.
W Dąbrowie... © MKTB

Wypad z lasu w Prawiednikach Kol. i kierunek na Lublin. Przy zjeździe na zemborzyce robimy przerwę na energetyczny prowiant.
Przerwa w Dąbrowie © MKTB

Marzena ma zaplanowane jakieś zajęcia, ja chciałem wstąpić do [url]=http://www.witeskarowery.lublin.pl/]rowerowego[/url]więc zapada decyzja o skróceniu trasy. Ciągniemy w kierunku Zemborzyc a przed mostem na Bystrzycy skręcamy na wały i lecimy brzegiem zalewu.
Pogoda dzisiaj do jazdy :) © MKTB

zalew, wyspa i singielek © MKTB

Wybieramy wariant najbardziej wymagający, najbardziej terenowy, najbardziej "crosscountrowy", kręty, wymagający koncentracji i szybko męczący. Zjazdy podjazdy (nieliczne ale krótkie i ostre), piach i korzenie, wszystko to wypłukało ze mnie wszystkie siły.
Koniec lasu i żegnamy się z terenem. Lecimy w kierunku Lublina. Po drodze Marzena skręca wcześniej a niewyjeżdżony Czarek postanawia mnie "odprowadzić " do sklepu. Tu odbieram zamówiony amor (nareszcie będę mógł skończyć rower dla żony znajomego) i do domu. Czarek proponuje mi towarzystwo aż do Konopnicy. Nie widzę przeciwwskazań, zawsze to przyjemniej jechać z kimś niż samemu. Prawie całą drogę jedziemy nie jeden za drugim ale obok. Nikt nie zatrąbił i nikt się nie pchał jak to bywa przy jeździe na singla.
Pod chałupę dojeżdżam zmęczony a za to Czarek wygląda całkiem świeżo. Myślę, że w tym sezonie będzie sektor wyżej niż ja. Pierwszy sprawdzian w Otwocku.
.
Kategoria Foto, >50



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!