avatar


button stats bikestats.pl

Znajomi


Archiwum bloga

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MKTB.bikestats.pl
  • DST 18.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 12.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 340m
  • Sprzęt Merida FLX
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Mały trening w Rude Skov

Sobota, 20 października 2012 | Komentarze 0

Wyjazd miał być krótszy ale zostałem jeszcze na dwa dni bo Paweł wynalazł na nadchodzącą niedzielę jeszcze jeden wyścig XC. Na dzisiaj zaś obczaił nowy teren do sprawdzenia no to siem wybrali we 3, razem z Agatką. Rude Skov to nasz cel na dziś. Pogoda piękna, ciepło, rzec by można złota polska jesień. Rowerki gotowe ? To w las. Po chwili szutru trafiliśmy na pierwsze fajne ścieżki i tak już zostało do końca. Same klawe ślady, a tak urozmaiconej trasy na tak małym terenie jeszcze nie przejechałem. Po krótkim singielku znaleźliśmy się nad Blegmandsmose
Nad Blegmandsmose © MKTB

Po chwili podziwiania natury ruszyliśmy dalej w poszukiwaniu singli i zielonego szlaku z hopami. To znaczy Paweł chciał znaleźć ten szlak bo ani Agatka ani ja nie mieliśmy zamiaru skakać :). Zaczęły się fajne ścieżki takie pod typowe XC.
Pierwszy podjazd © MKTB
Znowu podjazd © MKTB

ścieżka © MKTB

Ścieżka, ciąg dalszy © MKTB

Paweł jumpuje © MKTB

Tak zmęczyliśmy się skakaniem Pawła, że musieliśmy odpocząć i posilić się batonem.
Chwila relaksu © MKTB

Odpoczynek z drugiej strony ;) © MKTB

Jesiennie kolorowo © MKTB

Po krótkiej chwili i kichnięciu w amorPawłowego roweru ruszyliśmy dalej.
Aga na lekkim podjeździe © MKTB

Następne kilka kilometrów zleciało szybko i wcale się nie nudziliśmy. Płasko nie było za to cały czas w górę lub w dół, z zakrętami i z błotkiem ale z małą ilością korzeni i jeszcze mniejszą kamieni. Po nagabnięciu autochtonów znaliśmy kierunek na bikepark i tam też się udaliśmy.
No, jest ! Paweł cały w szczęściu. Tu ma tylko jedno zdjęcie bo reszta była kręcona ale nie wiem czy będzie chciał by materiał poszedł w świat ;)
Początek strefy dla wariatów ;) © MKTB

Pół godziny zabawy i jedziemy dalej. Zjeżdżamy z Agą bikeparkiem ale omijając wszelkie atrakcje a po 30 sekundach znowu jesteśmy na niebieskim.
Dłuższy podjazd z wisienką © MKTB

a teraz poszerzony i rozciągnięty flow.
Szerszy fragment trasy © MKTB

Szutróweczka © MKTB

I tak po dwóch godzinach zabawy z trasą wróciliśmy do wozu. Szkoda, ze nie mam takiego Sherwooda koło chałupy. Treningi tutaj to sama przyjemność i na pewno więcej dają niż jazda w płaskim radawieckim.
"I'll be back" jak mawiał Arnold Szwarcenerek.
Kategoria Błoto, Foto, Enduro



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!